Pierwsze ciepłe dni i wiosenny deszcz sprawiły, że do życia zaczyna budzić się świat roślin. Szczególnie w lasach możemy podziwiać barwnie kwitnące geofity: niebieskie przylaszczki, białe i żółte zawilce i fioletowo-różowe miodunki.
Wraz z wiosną zaczynają również działać gatunki inwazyjne. Wszak jedną z ich strategii jest jak najszybsze wykiełkowanie, wzrost i zagłuszenie współwystępujących gatunków. O tej porze roku kiełkują nasiona niecierpków: gruczołowatego i drobnokwiatowego, nieco później, ale już w połowie kwietnia możemy spodziewać się początków inwazji kolczurki klapowanej.
Oddziaływanie obcych roślin inwazyjnych rozumiemy najczęściej przez zagłuszanie i wypieranie rodzimych gatunków i zajmowanie przez nie tych samych nisz ekologicznych. Pamiętajmy jednak, że rezultat takiej strategii to zaledwie pierwszy z etapów reakcji łańcuchowej, mającej wpływ na cały ekosystem. Wraz z malejącą liczbą gatunków roślin, spada liczebność bezkręgowców, którymi żywią się płazy, gady, ptaki, ssaki...
Gatunki inwazyjne najłatwiej i najskuteczniej zwalczać właśnie teraz, kiedy są małych rozmiarów. Nie mamy wówczas problemu z zagospodarowaniem roślinnych odpadów (często szkodliwych!). Siewki niecierpka i kolczurki są łatwe do rozpoznania już przy niewielkim opatrzeniu.
Zachęcamy właścicieli ogrodów, by przejrzeli swoje grządki w poszukiwaniu młodych egzemplarzy gatunków inwazyjnych, a w ich miejsce posadzili gatunki rodzime, tradycyjne i przyjazne przyrodzie.